Baza ta ma ułatwić nam "zmywanie" lakierów bez użycia zmywacza. Czy tak się dzieje o tym później ;-)
Informacje tym jak użyć produktu:
Stwierdzam, że to bardzo ważny krok...dlaczego? Otóż tego lata na moich paznokciach stóp królowały lakiery brokatowe, mieniące się na wszystkie kolory, ale zmywanie ich to była katorga, mimo tego, że używałam metody "na sreberko":D. Pewnego dnia, postanowiłam w końcu użyć tej bazy, pomalowałam paznokcie, wyschły... I poszłam wziąć prysznic z myślą, że pomaluje paznokcie na kolor po myciu... Okazało się to duuużym błędem. Baza zrobiła się pod wpływem wody bardzo ciągnąca i w ogóle krótko mówiąc fuj... i dałam sobie z nią spokój na dłuższy czas, zapominając o niej... Przeglądając niedawno lakiery natknęłam się na nią z powrotem i dałam jej kolejną szanse tym razem czytając opakowanie :D Baza nie powinna mieć kontaktu z wodą przynajmniej 3h od pomalowania... Wszystko jasne.
Baza jest biała, ale po wyschnięciu zmienia się w przeźroczystą, gumową powłokę. Jeśli chodzi o ściąganie lakieru, nie bardzo wiedziałam co zrobić więc użyłam...zębów..;-D płytka po ściągnięciu lakieru nie była uszkodzona.
A oto efekt:
Okazała się być świetną bazą pod brokatowe lakiery, pod inne nie próbowałam, nie widzę większego sensu, no chyba, że na wyjazdy gdy nie chcemy "wozić się" ze zmywaczem.
Informacje ogólne:
Cena: 7,49zł limitowana edycja, ta w stałej sprzedaży kosztuje coś ok.10zł
Dostępność: drogeria Natura, szafy essence
Trwałość: lakier na tej bazie miałam 4dni, po czym stwierdziłam, że trzeba wypróbować jej "zdolności", więc myślę, że to dużo, a od "odczepianiu się" lakieru samego od paznokcia rczej nie było mowy.
Informacje zawarte na opakowaniu:
Zapraszam do obserwowania mojego bloga,
pozdrawiam gorąco, lala_roz!
matko i córko jakie czary mary :)
OdpowiedzUsuńhehe prawda?:D
Usuńdokładnie - co za czary ;D jestem w szoku, czego to jeszcze nie wymyślą... ;D
OdpowiedzUsuńdokładnie!
UsuńOoo ten preparat przegapiłam ; ) ale wybiorę się niebawem do Natury to dokonam zakupu, bardzo przydatne cudo szczególnie przy tych właśnie brokatowych lakierach.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie :)